Zdolność kredytowa to pojęcie spotykane dzisiaj nad wyraz często. Jego popularność jest zresztą w pełni zrozumiała. W czasach, gdy ludzie coraz częściej korzystają z kredytów i pożyczek konsumenckich, muszą być wiarygodni wobec pożyczkodawcy. Wiadomo jednak, że wokół opisywanego zagadnienia narosło w międzyczasie wiele błędnych i nieprawdziwych informacji. Postaramy się obalić wszystkie mity na temat zdolności kredytowej.
Zdolność kredytowa – definicja
Przed rozpoczęciem dalszych rozważań należy ustalić, czego dotyczy hasło tak popularne w ostatnim czasie. Otóż odnosi się ono do tego, jakie możliwości w zakresie spłaty zobowiązania wobec banku lub innej instytucji finansowej ma osoba, która zaciąga w niej kredyt czy pożyczkę. Ważne jest przecież to, by zobowiązanie finansowe zostało spłacone w odpowiednim, wyznaczonym przez bank terminie. Dlatego właśnie jako kredytobiorcy jesteśmy sprawdzani według scoringu, mającemu pomóc określić, czy podołamy zwrotowi zadłużenia. Teraz, kiedy wiadomo już, czym jest zdolność kredytowa, przyjrzyjmy się nieprawdziwym informacjom na jej temat.
Każda instytucja finansowa w ten sam sposób weryfikuje klienta
Niejednokrotnie w reklamach słyszymy, że każdy u kogo chcemy pożyczyć pieniądze, będzie weryfikował nas, korzystając z tych samych narzędzi. Tymczasem stwierdzenie to jest nieprawdziwe. Dobrze wiadomo bowiem, że na polskim rynku istnieje kilka różnych rejestrów gospodarczych. Wprawdzie można umieścić informację na temat danej osoby w każdym z nich, ale mało kto to robi. Najczęściej korzysta się z usług tylko jednego. Dlatego dla jednej spółki finansowej będziemy odpowiednimi klientami, a w przypadku drugiej okażemy się z kolei niewypłacalni. Wynika to stąd, że każde przedsiębiorstwo ma swoje wewnętrzne zasady i regulaminy, którymi kieruje się w swoim postępowaniu przygotowawczym.
Ważne jest to, na podstawie jakiej umowy wykonujemy pracę
Nastały czasy, kiedy scoring nie punktuje już tak mocno jedynie umów o pracę. Stało się to mniej istotne w czasach, gdy coraz więcej osób pracuje na podstawie umowy-zlecenia czy umowy o dzieło. Na szczęście takie umowy nie są przeszkodą dla pożyczkobiorcy. Jeśli przedstawimy odpowiednie dokumenty poświadczające wykonywanie pracy zawodowej w ciągu ostatnich kilku miesięcy, mamy duże szanse na otrzymanie zastrzyku pieniędzy. Jeszcze lepiej będzie, gdy umowy są zawarte na dłuższy okres. Wówczas zyskujemy większą pewność, iż uzyskamy żądaną kwotę.
Lepiej być osobą, która nigdy nie brała kredytu
To kolejne błędne przekonanie. Okazuje się bowiem, że im więcej mamy na swoim koncie terminowo spłaconych pożyczek, tym lepiej. Widniejemy wówczas w Biurze Informacji Kredytowej jako osoby rzetelne. Zawarte tam dane wskazują, że potrafimy w terminie uregulować zaległości, które obciążają nasz domowy budżet. Tym samym możemy być pewniejsi, że uzyskamy dostęp do pomocy finansowej. Pamiętajmy, że do BIK trafia każdy, kto posiada kredyt. Ważne jest, by zdać sobie z tego sprawę.
Istnieją sposoby wyczyszczenia historii zgromadzonej w bazach
To błędne przekonanie nie ma pokrycia w rzeczywistości. Prywatny użytkownik nie może w żaden sposób edytować czy wymazywać informacji opublikowanych w Internecie. Jedynie w momencie, kiedy odwołamy swoją zgodę na przetwarzanie danych osobowych, możliwe jest wszczęcie odpowiednich procedur. Są one jednak wdrażane w życie dopiero po okresie 5 lat od wygaśnięcia zapisanych danych. To samo dzieje się w przypadku wiadomości nieprawdziwych lub omyłkowo umieszczonych na naszej karcie. Jednak to nadal nie my zarządzamy całym procesem.
W procesie przyznawania kredytu pomoże specjalista
To kłamstwo, na które nabrało się w przeszłości wiele osób. Proces weryfikacji pożyczkodawcy jest bowiem w pełni zautomatyzowany. Nie musi być zatem prowadzony przez żadną osobę trzecią. Mało tego, okazuje się bowiem, że samodzielnie możemy sprawdzić, czy posiadamy jakiekolwiek nieuregulowane zaległości. Posłuży nam do tego, chociażby popularna baza ERIF. W związku z tym możemy być pewni, że za dokonywanie obliczeń odpowiedzialne są specjalnie do tego stworzone algorytmy i tzw. socring. Wielu ekspertów podkreśla, że żaden bankier nie chciałby brać odpowiedzialności za samodzielne wykonywanie tych operacji. Nie ma zresztą takiej możliwości, bo ewentualnie ponoszone ryzyko byłoby większe niż zyski, które mogłaby otrzymać spółka kredytowa.
Karty kredytowe nie mają wpływu na uzyskanie kredytu
Okazuje się, że będąc posiadaczami kart kredytowych, możemy mieć większe problemy z uzyskaniem pożyczki. Warto zatem zastanowić się nad tym, czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem zrezygnowanie z umieszczonej w portfelu pomocy finansowej. Dobrze jest pomyśleć nad tym szczególnie wtedy, gdy z niej nie korzystamy. Odstępując od niej, sprawiamy automatycznie, że szybciej otrzymamy pozytywną decyzję odnośnie do udzielenia żądanej kwoty.
Mamy nadzieję, że w wyczerpujący sposób opisaliśmy wszystkie mity na temat zdolności kredytowej. Warto zdać sobie sprawę z ich istnienia. Wówczas łatwiej jest podejmować odpowiedzialne decyzje związane z finansami.
Jeżeli potrzebujesz większej ilości informacji na temat zdolności kredytowej – sprawdź jak ją poprawić.