Rynek Finansowy śledzi trendy. Z podziwem czytamy o milionerach, których wartość posiadanego majątku przewyższa nasze wyobrażenia. Sięgamy po czasopismo Forbes i z wypiekami na twarzy przeglądamy kolejne rankingi najbogatszych ludzi świata. Interesuje nas, w jaki sposób zbili fortunę, jak zarabiają, jakie firmy prowadzą. Działalność milionerów jest naprawdę złożona – czerpią zyski z wielu źródeł, dodatkowo wielu było doskonale uposażonych dzięki poprzednim pokoleniom rodziny. Czy są triki, które możemy czerpać od najbogatszych? Czy możemy nauczyć się od milionerów jak oszczędzać?
Miliarderzy też oszczędzają?
Wydawać by się mogło, że miliarderzy ze swoją niezliczoną fortuną nie muszą oszczędzać i nawet tego nie próbują. Zarabiają na swoich biznesach miliony, więc dlaczego mieliby się skupiać na tym, aby lokować pieniądze w bezpieczne miejsca? Okazuje się jednak, że takie osoby jak chociażby Mark Zuckenberg (założyciel Facebooka), Warren Buffet (inwestor), Azim Premji (przemysłowiec), Byoncé (popularna wokalistka i aktorka), Ingvar Kamprad (założyciel sieci sklepów IKEA), Michael Bloomberg (amerykański przedsiębiorca i polityk) również oszczędzają.Na przykład znany na całym świecie Mark Zuckenberg, jak wskazuje blog Buddy Loans, nadal jeździ samochodem za 20 tysięcy funtów, mimo posiadanego majątku o wartości 30,4 mld funtów.
Warren Buffet, jeden z najlepszych inwestorów na świecie, ekonomista i filantrop, pomimo posiadanego majątku o wycenianej wartości 42 milardów funtów wciąż mieszka w domu, który kupił pięćdziesiąt lat temu na 21 tysięcy funtów. Spójrzmy na jeszcze jeden przykład opisywany przez Buddy Loans. Elon Musk założyciel przedsiębiorstw PayPal, SpaceX i Tesla na długo przed tym jak został milionerem, a później bilionerem, starał się żyć za jednego dolara dziennie, skupiając się na pracy i osiąganiu zamierzonych celów. Takie podejście wyraźnie mu się opłaciło.
Rządzisz swoimi finansami, czy one rządzą Tobą?
Zarabianie poprzez oszczędzanie
Według wielu publikacji dotyczących amerykańskich milionerów, każdy z nich, nawet właściciel średniego biznesu, odłożył co najmniej milion dolarów dzięki systematycznemu oszczędzaniu. Jak pisze Wojciech Gil, przedsiębiorca i właściciel WG Property, milionerem nie zostaje się bowiem, gdy się zarobi milion w rok, ale wtedy, gdy się odłoży nieobciążony zobowiązaniami milion na koncie. W tych słowach zawiera się sporo racji, ponieważ nawet jeśli prowadzimy firmę, która generuje obrót rzędu 300 000 zł rocznie, a ponosi koszty w wysokości zbliżonej do tej kwoty, trudno mówić o jakimkolwiek zysku. A więc przede wszystkim najważniejszym trikiem, który pozwoli nam zarobić pieniądze, jest po prostu oszczędzanie.
Zarabianie poprzez oszczędzanie i na odwrót. Warto przemyśleć swoje wydatki, a przede wszystkim zastanowić się, czy przypadkiem nie jesteśmy zbyt rozrzutni. Czy na pewno potrzebujemy najdroższego sprzętu, najnowszej generacji samochodu, najdroższych ubrań, biżuterii? Jeśli prowadzimy firmę, czy branie bardzo drogiego samochodu w leasing jest na pewno dobrym rozwiązaniem? Może istnieją lepsze sposoby na optymalizację podatkową. Analizowanie sytuacji finansowej i naszych potrzeb, to jeden z kluczy do sukcesu.
Małe rzeczy dla Twoich finansów
Dywersyfikacja portfela
Do wyżej wspomnianych kwestii dochodzi dywersyfikacja portfela. Jeśli posiadamy odpowiedni kapitał, warto pomyśleć nad inwestycjami. Najlepiej dywersyfikować swój portfel i inwestować w różne źródła. Dobrą inwestycją będzie na pewno rynek nieruchomości, który jest bardzo elastyczny. Odpowiednio ulokowane pieniądze, nawet z kredytem hipotecznym będą pracowały na nasz majątek. Wynajem kilku mieszkań w dobrej lokalizacji może przynieść nam naprawdę spore dochody. Lokata kapitału, który cały czas pracuje, jest naprawdę dobrym pomysłem. Jeśli natomiast mamy żyłkę do ryzykowania, możemy ulokować pieniądze w fundusze inwestycyjne – fundusze rynku pieniężnego, czyli w papiery wartościowe, fundusze obligacji, fundusze mieszanie lub fundusze akcji, składające się w 100 procentach z akcji – wysokie ryzyko, ale możliwość największego zysku.
Dywersyfikacja swoich kompetencji
Warto zainwestować w siebie, aby zaoszczędzić. Jest to dość kontrowersyjne podejście, ponieważ wszelkiego rodzaju kursy, szkoły, nieustanne kształcenie się kosztuje i wymaga od nas sporych nakładów pieniężnych. Warto jednak podejść do tego zagadnienie w trochę inny sposób. Inwestowanie w nasze kompetencje zawodowe może się zwrócić w późniejszym czasie. I to z nawiązką. Jeśli inwestujemy w kurs, który poprawi nasze kwalifikacje zawodowe i dzięki niemu otrzymamy awans lub zmienimy pracę, a wraz z nią zwiększymy nasze wynagrodzenie, jest to powód do radości. Możemy wtedy powiedzieć, że inwestycja się zwraca, a nawet znaleźliśmy trik na oszczędzanie pieniędzy. Zarabiamy więcej, możemy więc więcej pieniędzy zaoszczędzić.
Posiadając szerokie kwalifikacje zawodowe, zapewniamy sobie również bezpieczeństwo zatrudnienia i zarabiania pieniędzy. Umówmy się, że nawet umowa o pracę nie daje nam gwarancji zatrudnienia. W każdej chwili, z różnych powodów nasz pracodawca może uznać, że nie chce z nami dłużej współpracować. Jeśli dbamy o nasz rozwój zawodowy poprzez podnoszenie swoich umiejętności i poszerzanie wiedzy, mamy większą pewność, że zwiększamy swoje szanse na rynku pracy i kryzysowe sytuacje będą dla nas mniejszym zagrożeniem.
Jak oszczędzać?
Wniosek jest prosty – ucz się od najlepszych i uzbrój się w ogromną dozę cierpliwości. Dobre gospodarowanie swoimi finansami pozwoli Ci na większą swobodę i da poczucie stabilizacji. Warto podjąć wyzwanie okiełznania swoich finansów już dziś. Już wkrótce więcej pomocnych narzędzi i informacji znajdziesz na www.rynekfinansowy.info